Stalker 2: Heart of Chornobyl – Wbrew przeciwnościom losu

Stalker 2: Heart of Chornobyl to symbol. Symbol poświęcenia własnego życia za ojczyznę. Wytrwałości w trudnych czasach. Oporu przeciwko rosyjskim wpływom. Mimo ciężkiej sytuacji, mimo panującej wojnie, deweloperzy dostarczyli ostateczny produkt. Lata po zapowiedziach. Nie idealny. Pokazujący naprawdę fajne technologie. Pięknie oddający klimat Zony. Panowie, Panie i cała reszta. Stalker 2.

Prolog

Stalker 2 miał początkowo być kolejną grą z serii. Premierę zaplanowano na 2012 rok, jednak prace nad grą wstrzymano. To prawdopodobnie dobrze, bo X-Ray Engine nie był genialny technicznie i się sporo i brzydko zestarzał. Fani jednak żyli nadzieją, a moderzy zabrali się za przerabianie gry, co poskutkowało niesamowitym kamieniem milowym w postaci Anomaly. Potem jeszcze powstały modyfikacje, jak G.A.M.M.A. i Project Inverno, którym przyglądałem się wcześniej. Otwarta wersja silnika była lepsza, ale dobrym posunięciem było rozpoczęcie pracy na Unreal Engine 5. Gra miała pierwotnie wyjść pod koniec 2022 roku, jednak wojna w Ukrainie sprawiła, że prace bardzo spowolniły. Kijów, gdzie mieści się siedziba studia, był ostrzeliwany, groziło mu oblężenie, a część deweloperów postanowiła wyruszyć na front. Dużym wsparciem dla deweloperów okazał się też Microsoft, zapewne dlatego, że gra miała pojawić się w ramach Xbox Game Pass. Ostatecznie gra ukazała się 20 listopada 2024 roku.

Rozdział 1: Witamy w Zonie

Stalker 2, Xbox Series X, recenzja
Nasz początek w Zonie prawie okazał się końcem. Dramatyczne początki dają nam motywację do działania i stanowią idealne wprowadzenie do gry.

Stalker 2 opowiada historię Skifa. Jest on byłym żołnierzem, którego mieszkanie zostało zniszczone, a w gruzach znajdował się tajemniczy artefakt. Skif wyrusza do Zony, żeby dowiedzieć się, czym on jest. Niewiele musimy czekać na komplikacje. Skif zostaje prawie zabity przez nieznajomych, artefakt zostaje skradziony, a stalker Richter pomaga nam stanąć na nogi i wyznacza nam pierwszy cel. Spoglądając na mapę, widzimy, że Zona jest ogromna. Ogromna i znajoma. Znacząco się jednak zmieniła. Znajdziemy tutaj większość znanych lokacji jak Kordon, Bagna i Yanov. Nie są one jednak poukładane tak samo. Wszystko jest trochę nie tam, gdzie powinno. Sprawia to, że wiele razy widzę jakąś nieznajomą lokację, podchodzę do niej, a to fabryka z Mrocznej Doliny. Tylko przez brak regionów Mrocznej Doliny już nie ma. Mapę stworzono od nowa, sugerując się tylko wcześniejszymi grami.

Stalker 2, Xbox Series X, recenzja
Obszar, w którym zaczynamy stanowi zupełnie nową część gry. Lesser Zone to nowy Kordon, w którym spotkamy świeżych stalkerów i będziemy mogli nauczyć się podstaw. Pierwsza lekcja: nie umiesz pływać.

Połowa mapy jednak wydaje się zupełnie nowa. Część jest zupełnie przebudowana. Wspomniany Yanow i Jupiter są tam, gdzie powinny, ale Bagna i Zaton zmieniły miejsce, mają nowe lokacje, które służą fabule, choć nadal znajdziemy znajome miejsce. To jest właśnie w tym wszystkim magiczne. Poprzez dodanie połowy nowych lokacji do połowy starych, czujemy się jak w zupełnie nowym świecie. Krocząc po nim, spotykamy jednak lokacje, które są często rozbudowanymi wersjami samych siebie, dodając głębi naszym doświadczeniom. Podróż do Kordonu, mimo że po długich godzinach od rozpoczęcia rozgrywki, była przyjemna. Lokacja prawie się nie zmieniła. Możemy za to pójść dalej niż posterunek wojskowy i zginąć od ognia snajpera, który pilnuje perymetru. Wczytaj ostatni zapis i eksploruj dalej.

Rozdział 2: Klimat ponad wszystko

Stalker 2, Xbox Series X, recenzja
Słońce przebijające się przez chmury, gdy spoglądamy na stary cmentarz to pocztówka z Zony. Gra jest wizualnie ładna, a każdy zakamarek mapy wygląda jak skansen końcówki zeszłego stulecia.

Heart of Chornobyl to ładna gra. Unreal Engine 5 to silnik, który może wszystko. Nad grą pracowali też utalentowani graficy. W efekcie mamy świat, który jest klimatyczny i pozytywnie zaskakuje na każdym kroku. Czy to spektakularne pole maków, wschód słońca nad radioaktywnymi moczarami, czy zabójcza burza. Środowisko i pogoda są na najwyższym poziomie. Budynki wyglądają jak skansen. Czas jakby zamarł 40 lat temu. Do tego dochodzą nieco nowsze inspiracje i sprzęt pozostawiony przez stalkerów. Uwspółcześnione stare fabryki, magazyny, a nawet całe wioski. W pozytywnym odbiorze pomaga też Nanite. W ogromnym skrócie ta technologia sprawia, że powierzchnie są realistyczne. Wybrakowane cegły, opony pojazdów i wyszczerbione schody to już nie są tylko tekstury, tylko modele. Widać, że cegły faktycznie mają ubytki, gdy zmienimy kąt widzenia.

Stalker 2, Xbox Series X, recenzja
Już pominę T-pose postaci i skupię twoją uwagę na czymś innym. Ciemny korytarz. Latarka. Nie ma jakiegokolwiek cienia. Oświetlenie pochodzące ze sztucznych źrodeł wymaga dopracowania.

Oświetlenie (Lumen) to największy problem UE5 i jednocześnie Stalkera 2. W wersji 5.5 wprowadzono duże zmiany (MegaLights) w renderowaniu oświetlenia, jednak Stalker 2 używa wersji 5.1. O ile słońce świeci ładnie, a refleksy, szczególnie na PC na najwyższych detalach, są genialne, to problem zaczyna się, gdy włączymy latarkę. Okaże się szybko, że wiele źródeł światła nie generuje cieni. Lampy, latarki, wystrzały, ogniska. Wszystkie źródła sztucznego oświetlenia nie pozostawiają cienia. Ciężko to zauważyć po raz pierwszy, ale jak już o tym wiadomo, to nie można o tym zapomnieć. Za to reszta naprawdę nadrabia. Siateczka na kombinezonie PSZ-5V to naprawdę siateczka. Jeśli jednak szukacie kolejnych minusów graficznych, to magazynek z broni wyciąga się pełny lub pusty. Nie ma stanów pośrednich. Nie można mieć wszystkiego.

Rozdział 3: Więcej niż Stalker, mniej niż Anomaly

Stalker 2
Stalker 2 może zaliczać się do gier delikatnie survivalowych, ale nie jest tych elementów więcej, niż w pierwotnej trylogii. Po jedzenie i picie ma teraz animacje, które wyglądają fajnie.

Stalker 2 znajduje się w ciekawym miejscu. Na chwilę obecną oferuje więcej niż trylogia Stalkerów. Więcej broni, artefaktów i wyposażenia. Jednocześnie oferuje znacznie mniej niż Anomaly. Deweloperzy z jakiegoś powodu nie wzięli zwycięskiej formuły i nie wydali jej na UE5. Gdyby Stalker 2 był bardziej jak Anomaly, to byłby genialny. Może nie powinien być aż tak skomplikowany, ale ma dużo fajnych elementów do zapożyczenia. Brakuje też szczegółów, fajnych komplikacji, które by sprawiały, że gra byłaby bardziej survivalowa. Nie można zbierać próbek mutantów. Frakcje się rozmyły. Gra o prawie niczym nam nie mówi. Nie widzimy już lokalizacji PDA. Wiedząc, czym był Stalker, jestem zadowolony. Wiedząc, co osiągnęły mody, jestem rozczarowany.

Stalker 2
A-Life miało symulować Zonę. Miało sprawiać, że świat stawał się dynamiczny. Teraz jednak zmiany dzieją się głównie w wyniku zadać, ale też nie mają dużego wpływu na całokształt świata.

Osobną kwestią jest też problem, który gra ma obecnie system A-Life. Zasługuje on na osobny artykuł, ale w wielkim skrócie jest to symulator Zony. Odpowiadał on za dynamikę oddziałów w Zonie i zachowanie grup mutantów. Toczył walki o posterunki, zarządzał dynamiką frakcji i tablicą reputacji. Jest to wymagający system i niestety w Stalkerze 2 prawie nie istnieje. Jeśli dobrze rozumiem, to gra może symulować życie tylko X metrów od nas, więc jeśli ta wartość jest odpowiednio niska, to świat się sypie. Przeciwnicy mogą się nagle pojawiać w naszej okolicy, bo odrodziły się w miejscu, gdzie być powinny, a którego symulacja nie dotyczy. A-Life ma jednak wrócić, gdy deweloperzy uporają się z optymalizacją gry i tego systemu. Dynamiki bowiem brakuje. Gra jest statyczna i wydaje się martwa.

Rozdział 4: Utknąłem

Stalker 2, Xbox Series X, recenzja
Fabuła Stalkera 2 każde nam wchodzić w interakcję z postaciami, którym nie ufamy i frakcjami, które nam nie leżą. Nie mamy jednak wyboru.

Kolejną kwestią problematyczną są zadania. Często zadania nie są zaliczone, bo jakiś ukryty cel nie został osiągnięty. Przykładem mogą być strażnicy, którzy zlecili mi wyeliminowanie mutantów. Zadanie zapewne oczekiwało, że pójdę i zacznę strzelać. Miałem snajperkę, więc zabiłem mutanty z dystansu, ale jeden się przebił i musiałem dokończyć robotę strzelbą. Od razu usłyszałem, że oni sami musieli odwalić robotę, więc kasy nie dostanę. Inna sytuacja wiąże się z możliwością sprzedania przedmiotów fabularnych, które są niezbędne do wykonania zadania albo otwarcia schowka. Część ów przedmiotów oznaczona jest znacznikiem fabularnym, ale nie powstrzymuje nas to przed sprzedaniem czegoś, a później dostaniem zadania “znajdź X”, którego nie da się wykonać . Raz zabiłem bandytę, a kilka godzin później kazano mi przynieść przedmiot zjego ciała, który dawno sprzedałem.

Stalker 2, Xbox Series X, recenzja
Mimo tego, że frakcje w grze nadal istnieję, to nie są tak oczywiście rozdzielone. Przenikają się i często nie mają problemu, że zabijamy członków ich frakcji.

Już zupełnie inną kwestią jest to, że przez brak oczywistych frakcji trudno określić, kto będzie do nas strzelał, a kto nie. Wiadomo, że jest Warta, która w gruncie rzeczy zastąpiła wojsko i Powinność. Wojsko jednak nadal istnieje. Jest niby Powinność i Wolność, są wolni stalkerzy i bandyci. Brakuje jednak rozgraniczenia między nimi. Możesz z dużą swobodą mordować każdego, łamać obietnice, a zachowanie całej frakcji bardziej jest dyktowane przez fabułę. Jeśli bandyci w danym miejscu mają być przyjaźni, to będą, nieważne, co się stanie. Na uwagę zasługuje dynamika między Monolitem i ich odłamem – Noon. Jedni chcą wrócić, drudzy chcą zostać wolni, a wszystko dzięki niezgodzie i dumie. Jest też Szrama z Clear Sky, który prowadzi frakcję Spark. Brakuje jednak interakcji z frakcjami, które tworzyły by zwięzły świat.

Rozdział 5: Mimo wszystko

Stalker 2, Xbox Series X, recenzja
Przyglądanie się artefaktowi w samym środku pola anomalii to ciekawe doświadczenie. Kombinowanie, jak tam dotrzeć jest wyzwaniem, jednak anomalie zupełnie się zmieniły w ciągu lat.

Stalker 2 to przyjemna gra. Obecnie wpakowałem w nią kilkadziesiąt godzin, głównie eksplorując mapę, ale nie zabrnąłem w bardziej niebezpieczne regiony. Wiele nadal przede mną, ale już wiem, że to jest przyjemna gra. Nie szukam sposobu na skończenie grania jak najszybciej. Eksploruję, oglądam scenki, słucham dialogów i daję się pochłonąć. Gra wciąga, szczególnie klimatem i samym faktem, że została wydana i jest za darmo dla sporej grupy graczy. Nie ma z nią tak licznych problemów technicznych, jak w przypadku wcześniejszych gier. Może raz na 10h gra się zamknie. Może raz na kilka godzin znajdę jakiś problem graficzny albo model postaci zwariuje i przez sekundę będzie trzymał źle broń. Wszystko to jednak traci znaczenie, gdy szukam kolejnych artefaktów, zbieram setki bandaży i planuję, jak zoptymalizować ekwipunek, żeby wcisnąć jeszcze jeden pistolet do plecaka.

Epilog

Stalker 2, Xbox Series X, recenzja
Mimo wszystkich swoich błędów i niedociągnięć Stalker 2 to gra, która, w którą warto zagrać dla klimatu i powrotu do Zony po latach. Jest po prostu przyjema.

Podsumowanie jest nieco oderwane od reszty recenzji. Kilka dni przed premierą rozmawiałem z moją partnerką o grze. Wspomniałem, że jest tak długo opóźniona, że musi być idealna. Przeciwności losu i wojna nie mają znaczenia. Stalker 2 to jednak nie gra idealna. Pierwsze, co mnie zdziwiło, to brak martwych stref kontrolera, więc mój Elite Series 2 był bezużyteczny. Wszyscy wiedzą, jak źle zrobione są te kontrolery. Zadania, których nie da się wykonać. Brak cieni. Błędy graficzne powodujące migotanie tekstur. Możliwość sprzedania przedmiotów fabularnych. Znienacka pojawiające się w ekwipunku przedmioty. Przeciwnicy w kółko pojawiający się i niedający spokoju. Jest też masa błędów, o których słyszałem, ale nie doświadczyłem. To też nie ma znaczenia. Stalker 2 moim zdaniem trzeba ocenić w kontekście nie gatunku, a własnej marki.

Stalker 2, Xbox Series X, recenzja
Stalker 2 naprawa nadzieją, że niedługo będzie piękną grą pełną zawartości. I perwersyjnie zadowalające jest to, że mój Xbox radzi sobie lepiej, niż większość kart graficznych.

Czy Stalker 2 spełni oczekiwania fanów? Prawdopodobnie. Mody, które są obecnie wyznacznikiem jakości serii, ustanowiły wysoką poprzeczkę. Czy Stalker 2 jest lepszy, niż był Stalker? Jasne, pod wieloma względami. Czy moderzy, mając okazję, zrobią ze Stalkera 2 cudo? Oczywiście. Stalker to pod tym względem seria, której dorównuje tylko The Elder Scrolls. Jest to baza do stworzenia czegoś więcej, a mody do Stalkera robiło się bajecznie prosto. Czy Stalker 2 dostanie jakąkolwiek nagrodę? Prawdopodobnie nie. Za lata stanie się jednak grą kultową, która ma małą, ale prężną społeczność. Tylko ci wszyscy, którzy nadal grają w Stalkera na komputerach z Windowsem XP, muszą kupić nowe. Stalker 2 to nowy Crysis? Sprzęt, który będzie dobrze obsługiwał tę grę dopiero powstanie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Autor
Picture of Łukasz
Łukasz
Leśnik z wykształcenia. Pracownik banku za dnia. Wyznawca Microsoftu w nocy. Xbox, pióra, notatniki i gadżety. Czego chcieć od życia więcej?

OpenCritic Contributor

Kategorie

Taka sobie reklama