Cyberpunk 2077 – Patch 2.0 to godny koniec podróży

Cyberpunk 2077 został wydany w grudniu 2020 roku. Gra miała być cudowna, a była… Zależy. Ja miałem z nią związane same pozytywne doświadczenia. Świat był niepokojąco urzekający, błędów wielu nie doświadczyłem, a każdy z moich Xboksów (także pierwotny One) dawały radę. Teraz jednak pora na Cyberpunka 2077 2.0. To patch towarzyszący właśnie wypuszczony dodatkowi “Phantom Liberty”.
Starfield – Per Aspera Ad Astra

Starfield — jedna z najbardziej wyczekiwanych gier 2023 roku. Perełka, która miała wywindować Xboksa w oczach graczy. Inwestycja w Bethesdę, która miała się opłacić. A jak było? No nie wiem, Xbox tylko stał się jednym z najgorętszych produktów w sklepach online i stacjonarnych. Mimo tego, że gra jest za darmo w ramach subskrypcji Game Pass, to nadal sprzedaje się całkiem dobrze w wersji fizycznej. Takie tam.
Hardkorowe strzelanki – w końcu je mamy na konsolach

Hardkorowe strzelanki. Są dość powszechne na pecetach. Wiesz, o co mi chodzi. Squad, Insurgency, Ready or Not, Caliber Zero VR, Escape from Tarkov i wiele innych. Mają wiele cech wspólnych. Minimalistyczny interfejs. Realistyczne mechaniki broni. Natychmiastowa śmierć. No i oczywiście są rzadko spotykane na konsolach. To się jednak zmienia.
Metro Exodus – Idealne zwieńczenie trylogii

Po latach zagrałem w końcu w Metro Exodus. Trzy razy. Muszę przyznać, że ta gra budzi moje mieszane uczucia, bo jest dobra, jako gra. Jest też dobra jako historia. Tylko sposób jej opowiedzenia jest… Po prostu kiepski. To już nie era niemych bohaterów.
The Outer Worlds: Spacer’s Choice Edition po prostu wygląda lepiej

Łatwo powiedzieć, że The Outer Worlds: Spacer’s Choice Edition to leniwy “remaster”. Nawet nie jestem pewien, czy można tę pozycję tak nazwać. Jest to po prostu The Outer Worlds, który wygląda ładniej, w którego gra się przyjemniej, a to wszystko na konsolach nowej generacji.
Redfall – Nie wiem, o co chodzi…

Gdy Redfall zostało wydane, akurat nie mogłem zagrać w tę grę. Widziałem jednak reakcję na nią. Jad sączy się z ust każdego, kto w grę zagrał. Podobno była ohydna. Sztucznej inteligencji zarzucano głupotę. Gra miała działać źle. Strzelać się miało tragicznie. Tak naprawdę gra ma jednak tylko dwa problemy. Zrobiło ją złe studio i coś poszło nie tak ze skalą.
Atomic Heart – „Cypryjski”* list miłosny do sowieckiej Rosji

Atomic Heart to jedna z niewielu “cypryjskich”* gier, które miałem okazję ograć ostatnimi czasy. Z uwagi na obecną sytuację polityczną pałam niechęcią do większości produkcji od naszych wschodnich sąsiadów. Sprawiło to, że Atomic Heart nie planowałem recenzować. Gra ukazała się jednak w ramach Game Pass, więc czemu by tego ostatecznie nie zrobić?
Battlefield 2042 w końcu ma klasy

W końcu mamy to! Klasy wkroczyły ponownie w świat Battlefielda. Co to oznacza? Każdy ze specjalistów został przydzielony do jednej z 4 klas. Szturm, wsparcie, inżynier i zwiad powracają. Co prawda jest to uproszczony system znany ze wcześniejszych gier, a nie ten z okresu świetności (Battlefield 2?), ale zmiany są i są genialne.
Arma Reforger to Arma z odrobiną nostalgii

Bohemia Interactive dała nam kolejną Armę. Arma Reforger to nie Arma 4, ani też kolejny dodatek do Army 3. Jest to swego rodzaju demo silnika Enfusion, które ma zostać wykorzystane w następnej odsłonie Army. Jeśli przy okazji dodasz do dema nieco nieuzasadnionej nostalgii, to masz… Fajna koncepcja, w którą nikt nie zagra?
Insurgency: Sandstorm – To już prawie hardkorowy komplet

Insurgency to gra, o której zawsze będę pamiętał. Ekscytujący mod, który stał się wymagającą strzelanką. Potem długo nic i ogłoszono, że Insurgency: Sandstorm pojawi się na Xboksie. Cieszyłem się, ale dopiero teraz przyszło mi w grę zagrać. Jest niczym współczesne Hell Let Loose i bardziej hardkorowe Enlisted. Pytanie, czy warto?