The Elder Scrolls Online – MMO, o którym nikt nie słyszał

Zacząłem grać w The Elder Scrolls Online. Tym razem jednak nie w celu napisania recenzji, a z zaangażowaniem gracza, który chce zobaczyć, co ta gra ma do zaoferowania. Przy okazji odświeżyłem sobie buildy, klasy i regiony. Znalazłem często zadawane pytanie: „Czy warto grać w ESO w 2025 roku?”. Odpowiedź jest zaskakująco prosta.
The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered – Taki, jakim powinien być każdy remaster

Mimo tego, że plotki o remasterze Obliviona pojawiły się już w 2021 roku, to temat ucichł, gdy Bethesda przegapiła premierę planowaną na 2022 rok. I nagle, tydzień przed premierą, ze strony deweloperów wyciekły screeny tego cuda. Bethesda postanowiła ogłosić oficjalnie prace nad grą, dodając na koniec cudowne “gra jest dostępna od teraz”.
Assassin’s Creed Valhalla, czyli wszystkiego za dużo

Po bardzo szybkim i przyjemnym Assassin’s Creed Mirage wróciłem do Valhalli. Widać, że Valhalla to zupełnie co innego. Valhalla to ostatni przedstawiciel długiej serii gier, gdzie liczył się czas rozgrywki, bo przecież więcej to lepiej. Zaczynam właśnie ostatni z dodatków i na liczniku mam około 300 godzin gry, czyli jakieś 200 za dużo.
XDefiant – Nie każdy fajny pomysł to dobry pomysł

Ubisoft miał kilka fajnych pomysłów na gry. Z nich powstał kolejny. A co, gdyby wziąć nasze znane marki i połączyć je w jednej strzelance online? Zaraz po zwiastunie okrzyknięte “CoD killerem”, XDefiant okazało się jedynie kiepsko wykonanym przebłyskiem geniuszu.
Spectre Divide nie zasłużyło na taki los

Młode studio deweloperskie Mountaintop Studios, złożone z weteranów branży się zamknęło. Jest to historia w dużej mierze taka sama, jak z Embark Studios, Warhorse Studios czy jakimkolwiek innym studiem deweloperskim, które powstało w ciągu ostatniej dekady. Ich historia ma jednak tragiczny koniec, którego nazwa brzmi Spectre Divide.
Squid Game i płatne eventy w Black Ops 6 to nic nowego

Ostatnio świat zawrzał. Black Ops 6 i Squid Game miały event crossoverowy. W grze można było zdobywać doświadczenie i wymieniać je na nagrody. Norma, nie pierwsze takie wydarzenie. Ludzie jednak byli bardzo niezadowoleni, że połowa nagród była dostępna tylko po wykupieniu przepustki. To przecież nie pierwszy taki event i to nie pierwsza taka gra, więc nie ma o co być oburzonym. Oto dlaczego.
Indiana Jones and the Great Circle – Nowe oblicze adaptacji

Indiana Jones to postać kultowa. Miliony osób wychowywały się, oglądając filmy z tą postacią i grając we wcześniejsze odsłony gier. Dopiero Indiana Jones and the Great Circle to jest gra, która łączy w sobie magię kina i gier wideo. Indiana Jones and the Great Circle to przygoda, którą będzie ciężko odstawić.
Stalker 2: Heart of Chornobyl – Wbrew przeciwnościom losu

Stalker 2: Heart of Chornobyl to symbol. Symbol poświęcenia własnego życia za ojczyznę. Wytrwałości w trudnych czasach. Oporu przeciwko rosyjskim wpływom. Mimo ciężkiej sytuacji, mimo panującej wojnie, deweloperzy dostarczyli ostateczny produkt. Lata po zapowiedziach. Nie idealny. Pokazujący naprawdę fajne technologie. Pięknie oddający klimat Zony. Panowie, Panie i cała reszta. Stalker 2.
Rozumiem, dlaczego Stalker: Call of Pripyat jest tak polaryzujący

W trylogii Stalkera każdy ma swoją ulubioną część. Moją, o dziwo było Czyste Niebo. Wiele ludzi kochało Cień Czarnobyla, a większość uwielbiała Zew Prypeci. Większość też nienawidziła Zewu Prypeci. Stalker: Call of Pripyat zmienia prawie wszystko, co widzieliśmy wcześniej, poza grafiką i podstawowymi mechanikami. I rozumiem, dlaczego wszyscy albo tę część kochają, albo jej całkowicie nienawidzą.
Purpose 1951 – Porządne „meh”

Tonguç Bodur to deweloper, który robi gry, ale jednocześnie mam wrażenie, że się bawi. Większość jego gier to walking simulatory, które często korzystają z nowości danego silnika gier. Zaczynał od CryEngine 3, awansował do Unreal Engine 4, a Purpose 1951 to jego dzieło w Unreal Engine 5. Gra i demo oświetlenia Lumen.