Ostatnio świat zawrzał. Black Ops 6 i Squid Game miały event crossoverowy. W grze można było zdobywać doświadczenie i wymieniać je na nagrody. Norma, nie pierwsze takie wydarzenie. Ludzie jednak byli bardzo niezadowoleni, że połowa nagród była dostępna tylko po wykupieniu przepustki. To przecież nie pierwszy taki event i to nie pierwsza taka gra, więc nie ma o co być oburzonym. Oto dlaczego.
Było już wcześniej gdzie indziej
Nie rzucając konkretnymi przykładami, powiem, że bywały wcześniej w grach płatne wydarzenia. Activision nie odkryło niczego nowego. Różnił się sposób implementacji płatnych wydarzeń, ale od dawien dawna płaci się albo za udział, albo za dodatkowe nagrody. Do takich można zakwalifikować, chociażby dosłownie każdą przepustkę sezonową, która istniała i istnieć będzie. Zauważyliście, że raz na dwa-trzy miesiąca deweloperzy chcą, żeby im zapłacić za 100 nagród, a jak nie zapłacicie, to dostaniecie 10? Wkładacie w wydarzenie tyle samo czasu, ale płacicie mniej, więc nie należy się. Białymi krukami są przepustki sezonowe w całości darmowe. Takie długie wydarzenia to nie jest jednak jedyny przykład. Wiele krótkich wydarzeń chowa się za jakimiś pakietami premium i VIP, jak często zdarza się w MMO.
Było już wcześniej tutaj

Nawet jeśli chodzi o Call of Duty, czy nawet Black Ops 6, płacenie za event nie jest nowością. Zacznijmy jednak od “Black Cell”. Od dawien dawna Season Pass w Call of Duty ma dodatkowy płatny poziom. Możesz grać za darmo, zapłacić za przepustkę sezonową, albo wykupić Black Cell, które da ci dodatkowe przywileje, jak przyspieszony postęp w poziomach przepustki sezonowej i dodatkowe skiny. Jak pojawiają się nowe bronie, to można często wykupić od razu jakiś pakiet w sklepie, który w ogóle pozwala pominąć event. Jeden z tych świątecznych miał natomiast ekskluzywną nagrodę dla Black Cell, więc chcąc nie chcąc, nie dało się zdobyć wszystkich, nie płacąc. Mam wrażenie, że Activision podczas eventu Squid Game popełniło kilka błędów, które zmieniły percepcję graczy. O tym jednak za chwilę.
Call of Duty x Squid Game 2

Squid Game to szalenie popularny koreański seria, w którym grupa losowych ludzi walczy o wielką wygraną. Całość w atmosferze maluczkiego przeciwko przymusowi władzy. Activision postanowiło wykorzystać hype, wprowadzając do gry limitowany czasowo event i kilka pakietów kosmetycznych w sklepie. O ile kosmetyka może się podobać albo nie i kupujesz, albo nie, to zupełnie inaczej jest z wydarzeniem. Wydarzenie pozwala zamienić zdobywane doświadczenie na nagrody. Do zdobycia jest ich 10, w tym dwa nowe skiny postaci i nowa broń. 10 albo 20. 10 kolejnych jest odblokowanych po zakupie “premium track” za skromne 45 złotych. Równoległe poziomy dają nam dodatkowe 5 skinów broni i ekwipunku, nowego operatora i kilka dodatkowych nagród. Dlaczego gracze są niezadowoleni? Ponieważ czują, że Activision okradło ich, dając im tylko połowę nagród za darmo. Nie jest ważne, że dodatkowe nagrody to tylko kosmetyka. Nie ma znaczenia, że to mógł być płatny pakiet w sklepie…
Nam się po prostu należy

Wielu graczy i krytyków wyraziło swoje oburzenie zaistniałą sytuacją. Z jakiegoś powodu każdy zakładał, że deweloperzy będą zawsze dodawać nową zawartość do gry za darmo. Ta praca jednak kosztuje i czasami dodawać nowych rzeczy po prostu się nie opłaca, nieważne jak popularne by były. Dodanie czegoś takiego, jak “premium track” to może wydawać się skandaliczne, ale trzeba na to spojrzeć z nieco innej perspektywy. Nie wiem, co myśleli deweloperzy, ale można na to patrzeć, jak tani pakiet kosmetyczny, którego połowę ceny stanowi doświadczenie. Niejako zmusza to do dalszej gry i inwestycji czasu. Jest to dobre, szczególnie że sporo graczy gra w Black Ops 6 za darmo (w Game Passie). Teraz liczy się bowiem ilość minut rozgrywki, a nie ilość sprzedanych kopii, szczególnie gdy popularność Game Passa rośnie wraz z kolejnymi premierami. Sporo graczy ma jednak FOMO. Muszą zdobyć wszystko, a to wydarzenie im na to nie pozwala.
Ich gra, ich zasady

Trzeba pamiętać, że gra nie należy do społeczności graczy. Gra jest tworem wydawcy i dewelopera. Gracze tylko płacą za możliwość wzięcia udziału w rozgrywce. Sporo osób jednak uważa, że jeśli już zapłacili za grę, to należy im się wszystko, co ma do zaoferowania. Tak było, gdy pojawiła się informacja, że jedna z gier ma płatne DLC na płycie. Każdy taki skandal sprowadza się do stwierdzenia, że “a mogli tego po prostu nie robić”. Capcomowi uszłoby na sucho DLC, jeśli kazaliby je ludziom pobrać z internetu. Nikt by też nie zwrócił uwagi na to, że w sklepie pojawiła się nowa paczka skórek dedykowanych głównemu złemu w Squid Game. Wszystko sprowadza się do percepcji i tego, że gracze pomyśleli, że gdyby nie chciwe Activision, to mieliby to wszystko za darmo. Lekcja tutaj jest jedna. Nie można dawać graczom zawartości za pół ceny, bo zapytają, dlaczego nie za darmo?