Medieval Dynasty – Nasze własne 1670

Medieval Dynasty zostało stworzone przez łódzkie studio Render Cube i wydane przez niemieckie Toplitz. Okazuje się, że Polacy stworzyli średniowieczny survival w 2020 roku, w 2022 gra pojawiła się w Game Passie, a w zeszłym tygodniu spędziłem kilkadziesiąt godzin w niej po raz drugi. I było warto.

Kingdom Come w mniejszej skali?

Chyba wszyscy słyszeli o czeskiej grze od studia Warhorse, która nazywa się Kingdom Come: Deliverance. Jedni z uwagi na to, że podobno dobrze oddaje średniowieczne realia, a inni dlatego, że najwyraźniej średniowieczna Europa nie jest wystarczająco różnorodna. Gra żyje w świadomości graczy jako naprawdę dobre dzieło, zarówno pod względem technicznej jakości wykonania, jak i historycznej wierności. Medieval Dynasty, które ukazało się pod koniec 2020 roku, jest grą, której akcja umiejscowiona jest nieco wcześniej i rozgrywka realizowana jest na znacznie mniejszą skalę. Nie ma tutaj rycerzy, wojny i królów. Są natomiast trudy wiejskiego życia w Średniowieczu. Medieval Dynasty nie skupia się na walce, a na przetrwaniu i zapewnieniu godnego bytu swojej rodzinie i swojej wsi. Ograniczone zasoby i możliwości są głównymi czynnikami, które sprawiają, że gra jest naprawdę fajna, a modyfikatory pozwalają nam dowolnie dostosować rozgrywkę do naszych umiejętności. Chcesz nie płacić podatków królowi? To je wyłącz.

Tragiczny los Racimira

Medieval Dynasty
W Medieval Dynasty przyjdzie nam grać jako Racimir. Ten młodzieniec będzie musiał zbudować swoją wioskę, rozwiązać zagadkę śmieci swojego wuja i zadbać o przedłużenie rodu.

Nasz główny bohater to chłopak, którego rodzina tragicznie zginęła. Przez jego rodzinne strony przewinęła się wojna, a cała jego rodzina zginęła. Racimir postanowił znaleźć dolinę, o której opowiadała jego matka, a w niej wuja Iordana. Dolinę znalazł, Iordana nie. W tym momencie zaczyna się historia. Rozmawiamy z lokalnym kasztelanem, którym jest Uniegost. Jest to mężczyzna, który daje nam pierwsze zadanie i pokazuje nam kierunek, w którym mamy zmierzać. Mamy w grze dwa cele. Pierwszym jest założenie własnej wioski. Mamy do dyspozycji całą dolinę, wybór należy do nas. Uniegost mówi nam też, że doszło do tragicznego czynu. Ktoś zamordował Iordana jakiś czas temu, a my, jeśli chcemy, możemy znaleźć jego zabójcę w serii kilku zadań. Jest to główny wątek fabularny gry. Mamy więc bohatera, który ma motywację do działania i nieskończone możliwości. Nie jest to jednak jedyna z dostępnych historii, bo kilka dodatkowych osób też oferuje nam dość unikalne przygody.

Dni i pory roku

Medieval Dynasty
Rozgrywka w grze toczy się pod dyktando pór roku. Co prawda polować można zawsze, łowić też, ale uprawa wiąże się bezpośrednio z następującymi po sobie porami roku. Zbiory też.

Rozgrywka w Medieval Dynasty toczy się w dobowym rytmie w czterech porach roku. W ustawieniach możemy wybrać, ile dni ma pora roku, a cały rok będzie miał od 4 (po dzień na porę roku) do 120 (30 dni na porę roku) dni. Każda jest nieco inna. Wraz z porą roku zmienia się nie tylko wygląd świata, ale także to, co można uprawiać, albo to, co znajdziemy w lesie i na łące. Na dojrzenie jagód trzeba poczekać do lata, a niczego raczej nie zasadzimy w środku zimy. Jest to ważne w przypadku planowania zasiewów i zbiorów. W optymalizacji pomogą na z czasem inni mieszkańcy wioski, którym możemy przypisywać różne role. W każdym razie budujemy, gromadzimy drewno, żeby wieśniacy nie zamarzli zimą, i jedzenie, żeby było co jeść do kolejnych żniw. Jest tylko jedna sprawa, która mogłaby polepszyć ogólną sytuację w zimie. Dlaczego rzeki nie zamarzły? Powinny zamarznąć!

Trochę za mało historii w tej historii

Medieval Dynasty
Zadania nie są trudne. Dużo w nich chodzenia i rozmawiania. Ciekawe oferuje Alwin. Ten młody farmer chce porzucić kosę na rzecz łuku, a my mamy mu pomóc. Początki nie są jednak łatwe.

Grając w Medieval Dynasty, miałem wrażenie, że główna historia jest nieco wybrakowana. Uniegost to jedna z niewielu postaci, z którymi przyjdzie nam się kontaktować i która ma jakąś historię. Dalej jest rolnik imieniem Alwin, z którym będziemy uczyć się łucznictwa, bo chłopak bardzo chce porzucić motykę na rzecz łuku. Jest też Sambor, który jest dość ekscentrycznym dawnym kompanem Uniegosta i Iordana. Mamy też krótką historię lokalnej karczmarki, ale to wszystko. Każda z wiosek jest wypełniona kilkoma osobami, które z nami pohandlują i kilkoma, które robią sztuczny tłum. Dają nam też zadania poboczne, które najczęściej sprowadzane są do przyniesienia czegoś z niewielkiej listy przedmiotów. Dość szybko zupełnie porzuciłem te zadania, bo zazwyczaj się na nich traci. Nie były dla mnie też istotnym elementem gry, a wykonywałem je jedynie przy okazji. W grze będziemy sporo podróżować, bo mimo tego, że obszar gry to mniej więcej 4 km2, to pieszo wszędzie będzie daleko.

Buduje się jednak genialnie…

Medieval Dynasty
Budynki można budować tylko w ograniczonej ilości. Niestety te zbudowane też będzie trzeba naprawiać. Każda zmiana pory roku to szansa na całkowite zniszczenie wioski przez jakieś wydarzenie.

Choć wolno. Każdy budynek buduje się z kłód, patyków, desek, kamieni i słomy. Różne połączenia dają różne efekty. Większość budynków ma z góry narzucony plan. Są to najczęściej warsztaty, stodoły, magazyny i tym podobne. Większą swobodę mamy jedynie w kwestii domów. Są trzy rozmiary, trzy rodzaje ścian, trzy materiały budowy ścian i trzy rodzaje dachu. Budynków jest wystarczająco, żeby przy odrobinie szczęścia zautomatyzować całą produkcję i utrzymanie wioski. Po wybudowaniu szopy możemy przypisać do niej rolników, którzy zajmą się uprawą pól. Przypisz dodatkowego pracownika do obsługi stodoły, a ten weźmie w ręce cep i żarna. Potem budujemy kuchnię, studnię, kurnik, przypisujemy pracowników do budynków i możemy zacząć piec chleb. Zarządzanie pracownikami to jednak niesamowicie mozolny proces, szczególnie w momencie, gdy kobiety zaczynają rodzić i opiekować się potomstwem. Potem się zastanawiasz, dlaczego w kopalni nie mają kilofów? No tak, kowalka jest na macierzyńskim od roku… Przydałoby się lepsze oznaczenie problemów wsi.

Średniowieczny survival

Medieval Dynasty
Elementy rzemiosła i survivalu są jednymi z najistotniejszych w grze. To co, że masz pole, nawóz i nasiona, jeśli nie masz haczki, żeby uprawiać glebę i kosy, żeby zebrać później plon?

Medieval Dynasty posiada oczywiście elementy znane z niemalże każdej gry survivalowej. Mamy wskaźnik głodu, pragnienia, zdrowia, wytrzymałości, ale także brudu, upojenia alkoholowego, zatrucia, czy chociażby temperatury. Jak będziemy brudni, bo nikt nie będzie chciał z nami gadać, a jak będziemy głodni, to zacznie spadać nasze zdrowie. Temperatura jest też ciekawym czynnikiem. Wiosna i jesień są z reguły całkiem przyjemne. Nie za ciepło, nie za zimno. Latem jednak jest upalnie, trzeba sprawić sobie jakiś kapelusz i lekkie ubrania. Zimą odwrotnie. Futro i skóra będą głównymi materiałami do tworzenia ciepłych ubrań. Te się oczywiście kiedyś zużyją, więc zapas będzie dobrym pomysłem, ale na szczęście nie musimy dbać o potrzeby naszych mieszkańców. To znaczy w tej kwestii. Nadal musimy im zapewnić jedzenie, picie i opał. Elementy survivalu nie są jednak tak uwypuklone, jak w typowym survivalu pokroju Green Hell. Chyba nie zniósłbym po raz kolejny jedzenia larw, żeby uzupełnić poziom białka w organizmie.

O krok za innymi

Medieval Dynasty Roadmap 2024
Plany pokazują, że wersje konsolowe mają dopiero nadganiać wersję, która obecna jest już na Steamie. Mam nadzieję, że to się zmieni i konsolowcy będą dostawać to samo w tym samym momencie.

Jedyne, co tak naprawdę nie przypadło mi do gustu, to sposób wypuszczania kolejnych aktualizacji gry. Okazuje się bowiem, że gdy na PC zaraz będzie dostępna wersja 2.0.1.0, to na konsolach dostępna jest tylko wersja 1.5.2.2. Oznacza to, że gra ma ponad pół roku bez aktualizacji na konsolach i o ile większość wczesnych problemów została zażegnana, to nadal nie ma na konsolach trybu kooperacji. Dodanie go i obecność gry w Game Passie na pewno sprawiłaby, że wiele nowych osób zaczęłoby grać. Aktualizacja kooperacyjna to bowiem nie tylko nowy tryb, ale także nowa mapa, które całkowicie różni się od poprzedniej i wprowadza kilka dodatkowych zadań. Oxbow wygląda naprawdę ciekawie. Jest jednak szansa, że obiecana nam niedługo aktualizacja nie tylko doda kooperację, ale wyrówna wersję gry między konsolami i PC.

Medieval Dynasty – ładnie i przyjemnie

Medieval Dynasty
Medieval Dynasty to naprawdę ładna i przyjemna gra, która pozwala nam dostosować poziom trudności do własnych preferencji. Sporo rzeczy można zmienić nawet z poziomu aktywnej gry.

Jestem trochę zaskoczony, w jakim stopniu Medieval Dynasty przypadło mi do gustu. Różni się od gier pokroju Green Hell i Conan Exiles, skupiając się nie tylko na przetrwaniu, ale na zwiększaniu wydajności naszej wioski. Deweloperzy znaleźli punkt idealnej równowagi między grą survivalową i menadżerską. Mimo tego, że gra w późniejszych stadiach może wydawać się bardzo powtarzalna, to pierwsze dwadzieścia godzin to unikatowa rozgrywka w ciekawej scenerii. Mam nadzieję, że nie jest to koniec tej gry i będzie rozwijana niczym wszystkie inne gry wspomniane w recenzji. Przydałoby się poprawić kilka animacji, zamrozić rzeki na zimę, dodać więcej zadań, może więcej możliwości rzemieślniczych (kucie pancerzy ma być niedługo dostępne) i ożywić nieco świat, zwiększając liczbę postaci niezależnych, które faktycznie coś robią. Niemniej jednak Medieval Dynasty to ładna i przyjemna gra, którą mogę polecić każdemu, kogo fascynuje średniowieczny klimat i tematyka, a dodatkowo każdemu, kto lubi bawić się w rzemiosło i zarządzanie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Autor
Picture of Łukasz
Łukasz
Leśnik z wykształcenia. Pracownik banku za dnia. Wyznawca Microsoftu w nocy. Xbox, pióra, notatniki i gadżety. Czego chcieć od życia więcej?

OpenCritic Contributor

Kategorie

Taka sobie reklama