Pinball FX — Goat Simulator – Koza na każdą okazję

Po ostatniej przychodzie ze stołem The Princess Bride w Pinball FX, czas na drugi, który wyszedł w tym samym czasie. Tym razem przyjdzie nam przyjrzeć się szalonemu stołowi, który jest inspirowany grą Goat Simulator. Powstał we współpracy z Coffee Stain Studios i nie jest do końca normalny.

Nietypowy stół

Stół Goat Simulator może i przypomina typowy stół do pinballa, ale po chwili już wiadomo, że tak nie jest. Układ wydaje się bardzo prosty. Wszystkie możliwe otwory, dziurki, bramy i przejścia są ułożone okrężnie i dość mocno się wiją. Jest to jednak kosmetyka. Mało interesuje nas, co się stanie za kulisami, gdy kulka wpadnie do wieży. Przez taki układ miałem wrażenie, że stół Goat Simulator jest bardzo otwarty i sprawia wrażenia klaustrofobii. Ma się wrażenie, że wystarczy poczekać, a wszędzie trafi się jednym uderzeniem. Nie trzeba liczyć na szczęście. Tak, tak, wiem, że udowodniono, że w pinballu liczą się umiejętności, a nie szczęście. Wystarczy precyzja. Przez to też wydaje mi się, że stół Goat Simulator będzie fajnym początkowym stołem dla graczy z małym doświadczeniem. Dla mnie na pewno był bardzo przyjemny.

Piłki, prąd i trykanie naukowców

Pinball FX, Goat Simulator, recenzja, Xbox Series X
Stół Goat Simulator wygląda bardzo dobrze. Początkowo może się wydawać, że sporo na nim się dzieje, ale po chwili idzie przywyknąć. Jest przestronny i przyjemny dla amatorów.

Stół jest ciekawy nie tylko ze względu na jego design. Wizualnie jeszcze kulki zamienia się w inne, często w rzeczywistości większe kulki. Chcesz pograć piłką do koszykówki? Przy odrobinie szczęścia się da. Poza tym jest kilka fajnych elementów mechaniki. Na przykład bezpośrednio nad flipperami, przy wieży kóz, jest przełącznik prądu, który naelektryzuje naszą kulkę, gdy w niego uderzymy. Najważniejsze, że ładnie wygląda. Jeszcze ważniejsze są jednak inne rzeczy. Ważne są zadania, które będziemy musieli wykonać, żeby odblokować osiągnięcie i zdobyć jak największą ilość punktów. Masz ochotę wysadzić tamę, zdetonować bombę i zdzielić naukowcom? Możesz. Jasne, że tak. Chcesz zdobyć ogromne ilości punktów za niszczenie i detonowanie przedmiotów, które wieśniak wyrzuca na stół? Możesz. Bo czemu nie? Goat Simulator w Pinball FX jest po prostu dziwny i mam wrażenie, że to dobrze.

Coś innego

Pinball FX, Goat Simulator, recenzja, Xbox Series X
Pierwsza gra na nowym stole i 9 milionów punktów? To dla mnie zaskakująco dobry wynik. Mniejsza o to, że rekord to prawie miliard, a żadnego z zadań nie udało mi się wykonać.

Jakby nie patrzeć, Goat Simulator 3 to nie jest gra, o której myślisz w połączeniu z Pinballem. Z drugiej strony MMO też nie. I jakby nie patrzeć, zanim w świecie gier pojawił się pierwszy Goat Simulator, to nikt nie myślał jednocześnie o grach i kozach. Nie zmienia to jednak faktu, że mamy to wszystko za sobą. Kozy dominują świat nietypowych gier. Jedną z nich jest pinball, dzięki stołowi Goat Simulator w Pinball FX. A ile za taką przyjemność? Tylko skromne 25 złotych. Podobnie jak w przypadku The Princess Bride jest to jeden z tańszych stołów dostępnych w grze i przyznaję, że ma potencjał zapewnić całkiem dużo godzin dobrej zabawy. Nowicjusze znajdą coś fascynującego w tym stole. Weterani natomiast znajdą coś innego niż zazwyczaj.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Autor
Picture of Łukasz
Łukasz
Leśnik z wykształcenia. Pracownik banku za dnia. Wyznawca Microsoftu w nocy. Xbox, pióra, notatniki i gadżety. Czego chcieć od życia więcej?

OpenCritic Contributor

Kategorie

Taka sobie reklama