Ultimate Chicken Horse jest grą, która w założeniu nie powinna mi się podobać. Jest prosta, można grać tylko w co-opie albo online, a jakiejkolwiek fabuły w niej brak. Dodatkowo zarówno dźwięk jak i grafika nie powalają, jednak jest w niej coś co sprawia, że bawiłem się w niej doskonale.

Ultimate Chicken Horse jest typową grą na imprezę, nieco niczym Awkward, ale dla osób, które bardziej chcą się pośmiać, a nie zniszczyć relacje między sobą. Gra jest z założenia całkiem prosta, bo każdy z graczy ma tylko jeden cel w całej rozgrywce – dotrzeć do mety zanim zrobi to przeciwnik. Komplikacja? Między startem a metą jest przepaść, którą gracze powolnie wypełniają pułapkami, kładkami, a także bonusami w postaci monet. Musimy zrobić wszystko, aby przeciwnik zginął, a także wszystko, żebyśmy sami przeżyli. Musimy jednak poradzić sobie jedynie umieszczając punkty z trudnymi lądowaniami, czy pułapki na których czujemy się pewnie. Nie możemy bowiem wchodzić w interakcje z innymi graczami. Jedyne co możemy zrobić, to obserwować niezgrabne ruchy innych zawodników, którzy źle wymierzyli skok i utknęli na oblepionym miodem diabelskim młynie. Budowanie zmyślnych torów przeszkód nie jest jednak takie proste, ponieważ bazuje na dobieraniu elementów z niewielkiej puli. Jeden gracz, jeden element na turę.

Przynajmniej taki jest standardowy tryb rozgrywki. Tura rozpoczyna się od dobrania z pudełka jednego elementu. Może to być kładka (np. deski, baloty, katapulty), pułapka (kolce, piły, mechaniczny hokeista uderzający krążki w tył naszej głowy), element burzący (dynamit, bomba, atomówka, im większe tym więcej zniszczy) albo moneta. Może się zdarzyć, że dostajemy same pułapki, może się zdarzyć, że nie dostaniemy żadnej. Dodatkowo po wyborze i ustawieniu pierwszego zestawy mamy możliwość doboru dodatkowego przedmiotu, ale tylko, jeśli nie ma zbyt wielu graczy w grze. Twórcy pomyśleli, że zbudowanie czegoś sensownego może zająć zbyt wiele czasu parze konkurentów, więc czemu by nie dać im kolejnej szansy na budowę? Następnie czas na bieg do mety! Odległość do pokonania nie jest duża, ale bywa wyzwaniem z uwagi na to, że sami musimy sobie nieco utrudnić zadanie, dbając o to, żeby koledzy i koleżanki nie dotarli do mety przed nami.

A o standardowym trybie wspomniałem dlatego, że gra pozwala nam dowolnie modyfikować każdy aspekt rozgrywki. Twórcy dostarczyli oczywiście kilka trybów rozgrywki, ale prawdziwa zabawa zaczyna się w momencie gdy sami będziemy mogli pogrzebać w opcjach i pobawić się suwakami. Możemy modyfikować dosłownie wszystko, począwszy od długości fazy ustawiania wybranych przedmiotów, ilość punktów wymaganych do wygrania, ilości tur w jednej grze, po to jak często jaki przedmiot występuje i czy w ogóle możemy go wylosować. Pozwala to zarówno tworzyć proste platformówki, gdzie dzieci mogą się bez problemu bawić. Pozwala to także tworzyć tory przeszkód dla masochistów, gdzie nie doświadczymy elementu, który w założeniu nie ma nas w mniej lub bardziej zmyślny sposób zabić.

A najśmieszniejsze jest to, że o grze nie można powiedzieć więcej. Gra jest przyjemna, ale potrzebujemy ekipy do grania. Dwie osoby to minimum, ale można się dobrze bawić. Cztery osoby to jednak optimum. Na mapie pojawia się tyle chaosu, że zawodnicy czasami giną tylko dlatego, że pomylili swojego szopa z czyimś koniem. Gra też wygląda ładnie. Grafika jest uproszczona, przypominająca nieco grę dla dzieci, jednak to wrażenie znika w momencie nadziania się na wędrującą piłę tarczową. Wymogi grania w kilka osób sprawiają niestety, że gra nie jest dla wszystkich. Co prawda da się ją ukończyć samemu, jeśli chodzi osiągnięcia, jednak będzie to pozbawione jakiejkolwiek przyjemności. Aby w pełni czerpać radość z grania w Ultimate Chicken Horse, a jej pokłady są niemal nieskończone, musimy zainwestować w kilka kontrolerów i kilku znajomych. Albo w ostateczności zagrać online, ale jest to zdecydowanie gorsze doświadczenie.
Gra została udostępniona przez Stride PR
Recenzent spędził w grze ponad 8 godzin, odblokowując wszystkie osiągnięcia i będąc załamany poziomem swojej wrodzonej zręczności.