Recenzja

Farworld Pioneers – Niczym niedorozwinięta Terraria

Nie wiem, dlaczego, ale ostatnio nie mogę trafić na obiektywnie dobre gry. Najpierw Redfall, potem Strategic Mind: Spectre of Communism. Co teraz? Farworld Pioneers. Gra w założeniach dobra. Weźmy jedna z najpopularniejszych gier sprzed kilku lat i zmieńmy nieco koncepcję, zachowując mechaniki rozgrywki. Tym razem nie 'przetrwaj’ tylko 'ucieknij’.

Recenzja

Strategic Mind: Spectre of Communism – Nie lubię, gdy gry to robią

Strategie na konsolach to ciężki temat. Zrobić dobrego RTSa na konsolę jest trudno. Znacznie lepiej mają się gry turowe. Nie oznacza to jednak, że można przerzucić grę jeden do jednego i dodać kilka konsolowych “ułatwień” bez testowania ich w praktyce. Mam wrażenie, że deweloperzy Strategic Mind: Spectre of Communism właśnie tak zrobili.

Recenzja

Railway Empire 2 – Pociągi, których chciałem 2

Cały czas chcę się zabrać za Industry Giant 2. Jest to gra, która łączyła ze sobą idealnie produkcję i logistykę. Zawsze jednak przypomina mi się, że po co kupować grę, skoro mam Railway Empire do ogarnięcia. To to samo, tylko na szynach. A co to? Railway Empire 2? W Game Passie? Nie mogłem tego przegapić.

Recenzja

The Outer Worlds: Spacer’s Choice Edition po prostu wygląda lepiej

Łatwo powiedzieć, że The Outer Worlds: Spacer’s Choice Edition to leniwy “remaster”. Nawet nie jestem pewien, czy można tę pozycję tak nazwać. Jest to po prostu The Outer Worlds, który wygląda ładniej, w którego gra się przyjemniej, a to wszystko na konsolach nowej generacji.

Recenzja

Redfall – Nie wiem, o co chodzi…

Gdy Redfall zostało wydane, akurat nie mogłem zagrać w tę grę. Widziałem jednak reakcję na nią. Jad sączy się z ust każdego, kto w grę zagrał. Podobno była ohydna. Sztucznej inteligencji zarzucano głupotę. Gra miała działać źle. Strzelać się miało tragicznie. Tak naprawdę gra ma jednak tylko dwa problemy. Zrobiło ją złe studio i coś poszło nie tak ze skalą.

Wpis

Caesar III – klasyk, w którego nadal warto zagrać

Gdy zaczynałem moją przygodę z grami, miałem do wyboru niewiele tytułów. Demo Fallout Tactics, demo Grim Fandango. Dużo dem. Prawo w Polsce było jednak takie, że piractwo było legalne i miałem kilka gier… Z importu. Operation: Flashpoint. Gruntz. Commandos 2. Koledzy piracili Gothica, a w mojej kolekcji pojawił się The Elder Scrolls III: Morrowind i Caesar III.

Recenzja

Tin Can – Jak dobrze zniesiesz samotność w kosmosie?

Pierwsze, co pomyślałem, jak zobaczyłem Tin Can, to, że jest to takie Gravity, tylko gra. Z czasem doszedłem też do wniosku, że to jest jak połączenie 60 Seconds! i Keep Talking and Nobody Explodes. Obie uwagi są słuszne i wszystko to tworzy grę, którą pokochasz albo znienawidzisz od samego początku.

Recenzja

Hyper-5 – Miało być lepiej

Shoot ‘Em Up to dość specyficzny gatunek, który wywodzi się z automatów. Chodzi w nim nie tylko o zarobienie jak największej ilości monet, ale też powtarzalność, kręcenie jak najwyższych wyników i walkę nie tylko z przeciwnikiem, ale też samym sobą. Hyper-5 nie trafia w cel na wielu płaszczyznach. Nie spełnia podstawowych założeń gatunku.

Recenzja

Ayre and the Crystal Comet – Nie wiem, co to ma być

Czasami grze nadal udaje się wprowadzić mnie w zdumienie. Ayre and the Crystal Comet to jedna z takich gier, jednak nie zrobiła tego z dobrego powodu. Kojarzycie gry, które nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego, bo są tech demami? Ayre and the Crystal Comet właśnie taką grę mi przypomina. Czy jednak jest w niej coś więcej?

Recenzja

Ghostwire Toyko – Tylko czy warto było czekać?

Ghostwire: Tokyo to jedna z gier, których ekskluzywność Microsoft uszanował podczas przejmowania ZeniMax Media, a więc też Bethesda Softworks i Tango Gameworks. Gra się ukazała

OpenCritic Contributor

Kategorie

Taka sobie reklama